
Myślisz, że przechytrzysz sąd, gdy nie pojawisz się na własnej sprawie rozwodowej? Sąd nie tylko wyda wyrok bez Twojej obecności. Sięgnie też do Twojej kieszeni po grzywnę za niestawienie.
Podczas rozwodu nie ma luzu
Istnieje w prawie procesowym ogólna zasada, że jeżeli strona postępowania (nie świadek) nie stawi się na rozprawę, nie poniesie z tego tytułu żadnych konsekwencji.
Ale ta zasada nie dotyczy spraw o rozwód i separację. W tych procesach niestawiennictwo stron może zostać ukarane.
W innych sprawach takie konsekwencje mogą być wyciągane tylko wobec świadków, a strony mogą się w ogóle nie pojawiać w sądzie. Grzywny nie dostaną, ale nie przedstawią swoich racji i nie zostaną wysłuchane. Mogą przegrać na własne życzenie.
Nie wstawiaj się w sądzie
Do sądu się „stawiamy”, a nie „wstawiamy”. Wstawić to się można co najwyżej na imprezie. Zawsze, gdy słyszę, jak ktoś popełnia ten błąd językowy – uśmiecham się życzliwie. Zresztą pewnie każdy zawód ma swoje zabawne przejęzyczenia branżowe.
Kiedyś, gdy skończyłam wygłaszać mowę końcową w sprawie karnej, mój klient zapytany, czy przychyla się do wniosku, odparł: „Podtrzymuję obrońcę”. Właściwie to podtrzymywał moje słowa, a nie mnie, ale salę i tak zalała salwa śmiechu.
Przejęzyczenia są zabawne, wróćmy jednak do grzywny, która już taka śmieszna nie jest.
Grzywna za niestawiennictwo na sprawie rozwodowej
Kiedy bierzesz rozwód, jesteś powodem lub pozwanym. Przeczytaj więcej o uczestnikach sprawy rozwodowej. Kiedy sąd wzywa Cię na rozprawę, radzę się stawić.
W przeciwnym razie sędzia może skazać Cię na grzywnę. Uważaj, bo mowa tu o niemałych kwotach.
Karę finansową za nieusprawiedliwione niestawiennictwo sąd może wymierzyć do wysokości 3000 zł. Ma też prawo nałożyć ją kilkukrotnie.
Grzywna za niestawiennictwo – co zrobić, gdy ją dostałeś?
Jeżeli nie przyszedłeś na własną sprawę rozwodową z poważnego powodu i potrafisz to udowodnić, warto odwoływać się od kary. W tym celu napisz do sądu wniosek, w którym przedstawisz usprawiedliwienie. Może nim być na przykład zwolnienie od lekarza sądowego.
Sąd w procesach rozwodowych dysponuje narzędziami do dyscyplinowania stron postępowania. Nie jest tak, że pozwany w sprawie o rozwód może swoją nieobecnością wstrzymać wydanie wyroku.
