Kampanie prezydenckie to piękny czas składania obietnic i deklaracji. To czas, kiedy nie ma rzeczy niemożliwych. Niedasizm przemienia się w dasizm. Wszystko da się zmienić, ulepszyć, każdemu obywatelowi można pomóc. Oczywiście pod warunkiem, że zagłosujemy na tego kandydata, który te obietnice składa. Plany są wielkie. Czasem realne do spełnienia, a częściej pisane patykiem na wodzie. Znikają wraz z zakończeniem się ciszy wyborczej.
Wybory i rozwody
Podczas kampanii każdy z kandydatów chce się zaprezentować z jak najlepszej strony. Uśmiechnięci objeżdżają Polskę wzdłuż i wszerz w pięknych garniturach albo z nonszalancko podwiniętymi rękawami białych koszul. Czy po wyborach też będą tacy piękni? Przekonamy się.
Dlaczego piszę o wyborach? Bo rozwód to taki czas, kiedy okazuje się, że wybór partnera mógł pójść lepiej. Jakie są więc w mojej opinii najczęstsze przyczyny rozwodów?
Niezgodność charakterów jako przyczyna rozwodu
Pojęcie tak pojemne, że może się pod nim kryć praktycznie wszystko – od ślubu wziętego tylko z powodu obawy przed samotnością czy tykaniem zegara biologicznego po życie według innych priorytetów. Pamiętam sprawę rozwodową małżeństwa, w którym mężczyzna był domatorem. Książki i Netflix były dla niego synonim najlepiej spędzonego weekendu. Niestety dla małżeństwa nie były to marzenia jego żony. Kobieta brała udział w maratonach w różnych częściach świata. Brak wspólnych zainteresowań doprowadził do rozpadu związku.
Niezgodność może też być w kwestiach bardziej prozaicznych. Prowadziłam sprawę rozwodową mężczyzny, który był bardzo oszczędnym człowiekiem. Prowadził budżet domowy w Excelu, a dbanie o finanse było jego racją bytu. Natomiast jego żona była duszą artystyczną i takie też miała podejście do pieniędzy. Małżeństwo nie przetrwało, pomimo iż rozstawali się w przyjacielskich stosunkach.
Pamiętaj, że rozstanie w dobrych relacjach zwiększa Twoją szansę na szybki rozwód (polecam Ci ten artykuł o rozwodzie w 11 minut!).
Zdrada jako przyczyna rozwodu
Drugą moim zdaniem najczęstszą przyczyną rozwodów jest zdrada. Reprezentowałam kiedyś mężczyznę, którego zdradziła żona. Złożyliśmy pozew rozwodowy, mój klient nie chciał orzekania o wyłącznej winie małżonki, mimo że na pierwszy rzut oka każdy mógłby taką winę dostrzec. Mężczyzna twierdził, że zaniedbywał żonę, bo nie widział świata poza swoją pracą. Oczywiście w sprawach rozwodowych zdrada jednego z partnerów najczęściej jednak rzutuje na orzeczenie przez sąd winy w rozkładzie pożycia przez osobę zdradzającą.
Nałogi jako przyczyna rozwodu
Ostatnią moim zdaniem statystyczną przyczyną rozpadu małżeństwa są wszelkie nałogi. Wachlarz uzależnień jest szeroki – od alkoholu przez narkotyki, hazard, kończąc na ciągłym graniu na konsoli. Tak, bywają już rozwody spowodowane zaniedbywaniem małżonka z powodu uzależnienia od grania w gry komputerowe.
Najczęściej przed wyborami i ślubami patrzymy na wszystko przez różowe okulary. Życie jednak pokazuje, że niektóre z przyczyn rozwodów można było dojrzeć już przed związaniem się węzłem małżeńskim.
Gdy kończyłam pisać ten artykuł, z ciekawości (i zainspirowana najnowszą książką Janiny Bąk 😉 ) zajrzałam na stronę Głównego Urzędu Statystycznego. Chciałam sprawdzić jak moje spostrzeżenia mają się do oficjalnych statystyk. Jesteś ciekawy wyniku? Są identyczne. Według danych GUS najczęstsze przyczyny rozwodów w 2019 roku w Polsce to:
- niezgodność charakterów (26 861 rozwodów z tego powodu),
- następnie zdrada (9 601 rozwodów)
- i nałogi (9 511 rozwodów).
