Być jak Winston
Co wspólnego ma rozwód bez orzekania o winie z Sir Winstonem Churchillem?
Sir Winston Churchill, pisemnie informując w dniu 8 grudnia 1941 roku ambasadora japońskiego w Londynie o tym, że oba państwa są w stanie wojny, zakończył swój list takimi oto słowami: „I have the honour to be, with high consideration, Sir, Your obedient servant, Winston S. Churchill”, czyli odpowiednikiem naszego eleganckiego pożegnania „Pozostaję z poważaniem” czy „Łączę wyrazy najwyższego szacunku”. Prawda, że szykownie? Później tłumaczył tę niezwykłą grzeczność w swych pamiętnikach w taki oto sposób:
„Niektóre narody nie lubią takiego ceremonialnego stylu. Ale, w gruncie rzeczy, jeśli musimy kogoś zabić, nic nie kosztuje być przy tym uprzejmym”
(W. Churchill, Memoirs of the Second World War, Houghton Mifflin, Boston 1990, cyt. za: Protokół dyplomatyczny. Między tradycją a nowoczesnością, Tomasz Orłowski, Warszawa 2015, s. 200).
Czy rozwód to wojna?
Historia pokazuje nam, że nawet idąc na wojnę, można zachowywać się dostojnie. Czy zamierzam porównać sprawę rozwodową z prowadzeniem wojny? Nie. Chociaż doświadczenie pokazuje mi, że moi klienci czasem tak właśnie postrzegają ten czas. Co zatem zrobić, aby nie czuć się jak na wojnie i zminimalizować straty spowodowane sprawą rozwodową?
Pierwsza decyzja – rozwodu z winy czy bez?
Pierwszą decyzją, którą warto żebyś podjął, jeśli myślisz o założeniu sprawy rozwodowej, jest to, czy będziesz chciał rozwodu z orzekaniem o winie w rozkładzie pożycia małżeńskiego, czy też bez. Od tej decyzji zależy cała Twoja strategia procesowa, ze strategią dowodową na czele i – co tu dużo mówić – Twój spokój.
Jeżeli podjąłeś decyzję i wiesz, że rozwód bez orzekania o winie jest tym rozwiązaniem, które Ciebie interesuje, możemy założyć, że przed Tobą względnie pokojowe rozstanie. Rozwód bez orzekania o winie ma dużo plusów i jeden minus.
Sprawdź także: Jak wybrać adwokata do przeprowadzenia rozwodu?
Rozwód bez orzekania o winie – minus
Jeżeli wnosisz o rozwód bez orzekania o winie, nie będziesz mógł żądać od drugiego małżonka alimentów na siebie, chyba że popadniesz w niedostatek. Nie dotyczy to żądania alimentów na Wasze dzieci! Oznacza to, że o alimenty będziesz mógł się zwrócić do współmałżonka, jeżeli nie będziesz mógł zaspokoić swoich podstawowych potrzeb życiowych, takich jak zakwaterowanie czy wyżywienie. Pamiętaj, że urlop na bajecznych wyspach tropikalnych trudno nazwać podstawową potrzebą życiową!
Weź też pod uwagę drugą stronę medalu. Przy rozwodzie bez winy Twój współmałżonek również nie będzie mógł od Ciebie żądać alimentów. Wciąż będzie miał tu zastosowanie wyjątek dotyczący niedostatku. Przyjmujesz więc na siebie pewne ryzyko. Nigdy nie wiadomo, czy po rozwodzie Twój współmałżonek ciężko nie zachoruje lub nie dozna jakiegoś wypadku. Jeżeli mógłbyś żądać rozwodu z winy, bo masz mocne argumenty, a mimo to tego nie robisz, przyjmujesz na siebie ryzyko ewentualnych alimentów w przyszłości.
Rozwód bez orzekania o winie – plusy
- Względnie pokojowe rozstanie – nie będzie potrzeby wykazywania winy współmałżonka i przytaczania dowodów na tę okoliczność. Potocznie mówiąc: nie będziecie prali brudów w sądzie.
- Szybki rozwód – rozprawa może zostać wyznaczona już po 3 miesiącach od wniesienia pozwu. Taka sprawa może zostać zakończona na tym jednym posiedzeniu. A Ty opuścisz sąd z wyrokiem rozwodowym.
- Nie włączysz w rozwód rodziny i znajomych – podczas rozwodu bez orzekania o winie nie będzie potrzeby powoływania świadków. Sprawa może się zakończyć tylko na podstawie pozwu, odpowiedzi na pozew oraz zeznań Twoich i drugiego współmałżonka.
- Tańszy rozwód – sprawa rozwodowa bez orzekania o winie jest dużo tańsza niż sprawa z wnioskiem o orzeczenie winy.